Korzystna sytuacja

Enrique Fernandez Guerra z NGO HelpDev o publikowaniu kodu źródłowego na licencji open source

Monika Janota
Monika Janota

Enrique na scenie z zestawem słuchawkowym.

Monika: na początek dowiedzmy się czegoś o Tobie. Jak wyglądała Twoja droga do zostania deweloperem? Co teraz robisz?

Enrique: nazywam się Enrique, ale wszyscy mówią do mnie Quique. Odkąd pamiętam, zajmuję się programowaniem. Miałem pewnie około 13 lat, gdy razem z przyjacielem zaczęliśmy programować bardzo proste strony. Nazywaliśmy je stronami w stylu Homera Simpsona – robiliśmy to dla zabawy i nauki. Krok po kroku kontynuowałem naukę programowania na własną rękę. Ostatecznie zdecydowałem się na studia inżynierskie, ale zamiast informatyki wybrałem telekomunikację.

Pracuję jako front-end developer odkąd pamiętam. Pracowałam z wieloma frameworkami, w tym Angular, Vue i React. Obecnie mieszkam w Rumunii i pracuję w swojej firmie jako dyrektor ds. inżynieryjnych. Zatrudniamy naprawdę znakomitych specjalistów. Cieszę się, że mogę podzielić się z nimi naszą kulturą pracy i pomóc im w tym zakresie. Nadal uważam się za specjalistę od front-endu, ale bardziej skupiam się na zarządzaniu ludźmi i projektami.

Monika: Czy zawsze aktywnie uczestniczysz w działalności społeczności?

Enrique: Przez cały ten czas byłem zaangażowany w różne społeczności i bardzo lubię nawiązywanie kontaktów. Zaczęłam występować na konferencjach i spotkaniach, udostępniać treści oraz tworzyć biblioteki open source.

9 lat temu postanowiłem wykorzystać swoje umiejętności i pomóc finansowo organizacji HelpDev, która pomaga innym organizacjom pozarządowym w rozwijaniu witryn. To w nas rodzinne – wszyscy angażujemy się w działalność organizacji pozarządowych, bo lubimy pomagać społeczności.

Początkowo pomysłem było połączenie dwóch rodzajów działań: pomocy organizacjom pozarządowym, które nie mają zasobów, oraz wspierania młodych programistów bez doświadczenia zawodowego, którzy chcą ulepszyć swoje CV. Jeśli nie masz żadnego doświadczenia, może być Ci trudno znaleźć pracę, ponieważ każda firma wymaga doświadczenia. Współpracujemy tylko z organizacjami pozarządowymi, które nie mają żadnych zasobów finansowych. Jeśli mają możliwość zapłaty, dbamy o to, aby zatrudniły wykonawcę, który będzie w stanie zrealizować ich potrzeby.

Na początku była to duża grupa 50 osób, którą trudno było właściwie zarządzać. Musieliśmy zmienić sposób działania i przez następne 3–4 lata pracowaliśmy w małej grupie 5 osób. W tym czasie tworzyliśmy proste strony internetowe dla organizacji pozarządowych za pomocą Wordpressa. Gdy wybuchła pandemia, musieliśmy zmienić naszą działalność i znaleźć lepsze sposoby na realizację celów.

Monika: Co zmieniłeś?

Enrique: na początku 2022 r. przenieśliśmy wszystkie treści z WordPressa na GitHub, dzięki czemu witryny stały się dostępne jako oprogramowanie open source. Cały kod jest teraz publiczny. Używamy Storyblok, czyli systemu CMS bez interfejsu graficznego, który oferuje interfejs API ze wszystkimi treściami i jest łatwy w obsłudze dla użytkowników bez umiejętności technicznych. Niektórzy z naszych współpracowników to bardzo zaangażowani wolontariusze, ale mają ograniczoną wiedzę techniczną. Narzędzie musi być bardzo proste, aby umożliwić im samodzielne działanie bez problemów.

W przypadku interfejsu używamy technologii Nuxt opartej na Vue. Połączenie tych narzędzi ułatwia nam tworzenie większej liczby stron internetowych. Wystarczy zmienić kolor, logo i treści. Możemy używać tych samych komponentów w różnych witrynach.

Mamy nadzieję, że w tym roku uda nam się zakończyć migrację witryn na nową platformę. Teraz organizacje pozarządowe nie muszą płacić za utrzymanie witryny, tylko za domenę. Zapewniamy też bezpłatny hosting. Storyblok nas sponsoruje, dzięki czemu mamy bezpłatną licencję. Firmy, z którymi współpracujemy, zwykle pomagają naszym organizacjom pozarządowym w przygotowaniu niektórych potrzebnych im zasobów, na przykład udostępniając nowe materiały promocyjne.

Czasami organizacje pozarządowe są tworzone w czasie potrzeby, np. po niszczącym trzęsieniu ziemi w Nepalu, gdy organizacje nie miały czasu na prawidłowe skonfigurowanie wszystkich elementów. Chętnie Ci pomożemy.

Naszym celem jest ułatwienie pracy w ramach wolontariatu w organizacjach pozarządowych – tak, aby była ona możliwa w dowolnym momencie i z dowolnego miejsca na świecie. Jednym ze sposobów było udostępnienie naszych prac na zasadach open source. Teraz każdy może odpowiedzieć na prośbę i naprawić błąd lub w inny sposób ulepszyć witrynę. Dzięki temu więcej osób może się zaangażować, ale nie musi poświęcać na to dużo czasu.

Monika: czy podczas tworzenia HelpDev po początkowym zainteresowaniu współpracowaliście z kimś? Czy ktoś Ci pomógł?

Enrique: Na początku, gdy było nas 50, spotkania były chaotyczne i nie udało nam się dojść do porozumienia. Ostatecznie 4 założycieli zostało, aby pomóc mi w przekształceniu projektu HelpDev w oficjalną, zarejestrowaną organizację pozarządową. Nadal pracują w organizacji, pełniąc funkcję wiceprezesów lub doradców i zajmując się kwestiami finansowymi i prawnymi. Pracujemy w modelu open source, więc nie potrzebujemy aż tylu osób, które będą stale zaangażowane. Działa to naprawdę dobrze.

Monika: HelpDev to organizacja pozarządowa pomagająca innym organizacjom pozarządowym. Czy przy wyborze partnerów kierujesz się jakimiś szczególnymi kryteriami?

Enrique: Zanim zaczęliśmy współpracę z hiszpańskimi organizacjami pozarządowymi, pracowaliśmy tylko z hiszpańskimi organizacjami pozarządowymi. Wszystko odbywało się w tradycyjny sposób – spotkania twarzą w twarz, planowanie, rozmowy telefoniczne, działania prawne itp. Obecnie nie jesteśmy już ograniczeni do tego, możemy pracować z każdym na całym świecie. Nie skupiamy się już na oferowaniu każdemu z naszych partnerów indywidualnego rozwiązania – ich witryny są obecnie ujednolicone, co ułatwia ich utrzymanie i dalszy rozwój. Gdy utworzysz nowy komponent, możesz go używać we wszystkich witrynach. Co więcej, dzięki Storyblok organizacje pozarządowe będą mogły samodzielnie wprowadzać większość zmian.

Hiszpańskie organizacje pozarządowe, z którymi współpracowaliśmy wcześniej, są bardzo zróżnicowane. Każda z nich ma inny zakres działań i priorytety. NeedU współpracuje z bezdomnymi w Barcelonie, Asocciación APISF wspiera lekarzy w Afryce – zakres jest naprawdę szeroki. W Hiszpanii mamy wiele organizacji pozarządowych, które zajmują się różnymi sprawami, a ludzie często w nich działają jako wolontariusze. Jest dość popularny.

Monika: co dalej z HelpDev? Co się zmieni po przeniesieniu na GitHuba?

Enrique: Obecnie moim wyzwaniem jest przekształcenie organizacji pozarządowej w projekt GitHuba. Każdy członek społeczności wie, jak działa GitHub – masz szablony problemów i osoby, które pomagają w rozwiązywaniu Twoich problemów. To nie tylko biblioteki. Wierzę, że możemy osiągnąć znacznie więcej. Chcielibyśmy, aby cały projekt był w pełni obsługiwany przez społeczność. Oczywiście nasz główny zespół nadal będzie koordynować główną bibliotekę i w razie potrzeby wdrażać wszystkie zmiany. Mimo to w przyszłości wolontariusze z całego świata naprawią wszystkie błędy, nowe komponenty i inne drobne problemy. Jestem w 100% pewna, że członkowie społeczności chętnie nam w tym pomogą. Jest to też korzystne dla nich – wiele naszych zgłoszeń jest oznaczonych na GitHubie jako „Good First Issue” (dobry problem dla początkujących), co oznacza, że nie są one trudne pod względem technicznym i mogą być odpowiednie dla początkujących, którzy dopiero zaczynają budować swoje portfolio. Obecnie nie mamy komponentu dla karuzeli, ale jego stworzenie jest bardzo proste. Każdy może się zaangażować i pomóc.

Dla nas to tylko realizacja planu, który mieliśmy od początku – pomaganie potrzebującym organizacjom pozarządowym i młodym deweloperom.

Monika: Czy obecnie angażujesz się w jakieś inne działania w społeczności?

Enrique: O tak. Utworzyłem też aplikację internetową o nazwie Talento para tu evento (Talent for your event). Jego celem jest pomoc organizatorom w znalezieniu prelegenta, który może przeprowadzić prezentację na temat JavaScriptu, oraz nawiązanie kontaktu z ekspertami z zakresu technologii poszukującymi możliwości dzielenia się swoją wiedzą. Cały pomysł polega na tym, aby podczas wyboru mówcy uniknąć nieświadomych uprzedzeń. Dlatego wszystkie dane osobowe są zanonimizowane. Organizator będzie wybierać na podstawie doświadczenia i proponowanych tematów. Mam nadzieję, że pomoże to grupom niedostatecznie reprezentowanym, np. kobietom, w korzystaniu z możliwości, na które zasługują.

Monika: co skłoniło Cię do dołączenia do społeczności Google Developer Experts?

Enrique: zawsze angażowałem się w działalność społeczności. Pewnego dnia mój znajomy, który jest też GDE, Jorge del Casar, zaprosił mnie do programu. Nasze drogi przecięły się 12 lat temu, kiedy oboje byliśmy zaangażowani w działalność społeczności programistów w naszym regionie. Pomyślałem, że dołączenie do społeczności GDE to świetny pomysł. Podczas rozmowy z zespołem powiedziałem, że nie jestem tu po to, żeby dostać gadżety (które są oczywiście fajne), ale dlatego, że uwielbiam kontakt z ludźmi i rozmowy o technologiach, zwłaszcza podczas konferencji i warsztatów. Dzięki temu, że jestem ekspertem Google Developer, mogę też wymieniać się pomysłami i wiedzą z najbardziej utalentowanymi osobami w branży, które wiedzą 100 razy więcej ode mnie. Doceniam ich doświadczenie i kompetencje.

Po dołączeniu do programu wzięłam udział w Women Developer Academy jako mentorka w 2021 r. To było wyjątkowe i inspirujące doświadczenie – mogłem być mentorem i przekazywać swoją wiedzę.

Odkryłem też nowe sposoby dzielenia się treściami ze społecznością. W zeszłym roku nagrałam podcast, w którym zaprosiłam 10 osób z branży, aby opowiedziały nie o technologii, ale o sobie. Chciałam poznać ich prawdziwe oblicze.

Wszystko to nie byłoby możliwe bez społeczności GDE. Kontaktujemy się ze sobą na Slacku, spotykamy się podczas różnych spotkań i konferencji, a także inspirujemy się nawzajem.

Monika: czy uważasz, że deweloperzy mają zasoby i możliwości, aby zmieniać świat na lepsze?

Enrique: Na pewno. W rzeczy samej nie tylko deweloperzy, ale i przedstawiciele innych zawodów mają wiele do zaoferowania. Problem często leży po stronie ludzi – wychowujemy się w społeczeństwie, które wywiera na nas presję, aby dążyć do perfekcji, osiągać więcej niż inni i starać się bardziej. Czasami warto na chwilę się zatrzymać i pomyśleć, że robienie czegoś bezpłatnie, nawet jeśli nie przynosi pieniędzy, może przynieść inne korzyści, których nie da się kupić za pieniądze.

Teraz zarabiamy bardzo dobrze, to dobry czas dla naszej profesji. Możemy poświęcić chwilę na pomoc innym, dzieląc się wiedzą lub udzielając mentoringu.

Monika: co powiesz komuś, kto chce pójść w Twoje ślady?

Enrique: jednym z najważniejszych wniosków, jakie wyciągnąłem z swojej kariery zawodowej, było to, aby nie być zbytnio specjalizowanym i nie skupiać się tylko na jednej technologii. Lepiej jest korzystać z tego, co oferuje branża. Chociaż pracuję nad front-endem, miałam też okazję poznać trochę DevOps, backend, IoT i aplikacje. Nie zależy mi na tym, aby być najlepszym w Angularze czy innym frameworku. Moim celem jest raczej bycie dobrym specjalistą niż tylko dobrym programistą. Jako menedżer ds. zatrudnienia wolę osobę, która może potrzebować ulepszania umiejętności technicznych, ale jest dobrze zorganizowana i skutecznie się komunikuje.